Streszczenie: Hipnotyzująca opowieść o przeznaczeniu, przyjaźni i uzdrawiającej sile miłości. Dla Kaydena cierpienie w milczeniu było jedynym sposobem, by przeżyć. Jeśli miał szczęście, nie wychylał się i wypełniał polecenia, mógł przetrwać kolejny dzień. Jednak pewnej nocy, kiedy zdawało się, że jego szczęście - a może nawet i życie - właśnie się kończy, pojawił się anioł imieniem Callie. Kayden został ocalony… Callie nie wierzyła w szczęśliwe zrządzenia losu. Przynajmniej od czasu swoich dwunastych urodzin, gdy odebrano jej wszystko. Kiedy najgorsze już minęło, dziewczyna pogrzebała uczucia i przysięgła nigdy nikomu nie zdradzić, co się naprawdę wydarzyło. Teraz, sześć lat później, nadal zmaga się z bolesną tajemnicą… Gdy traf sprawia, że Kayden i Callie zaczynają uczęszczać do tego samego college’u, chłopak z determinacją postanawia poznać bliżej piękną dziewczynę, która odmieniła jego los. Jest przekonany, że Callie nie pojawiła się w jego życiu bez powodu. Im bardziej próbuje stać się częścią jej świata, tym mocniej uświadamia sobie, że tym razem to ona potrzebuje ocalenia…
Recenzje:
"Przypadki Callie i Kaydena" książka, która idealnie obrazuje to, jak nasze dzieciństwo i każdy inny dzień życia wpływa na to, jakim człowiekiem stajemy się w późniejszym czasie. Nawet nie sądziłam, że ta książka tak przypadnie mi do gustu. Fabuła może nie do końca w moim przedziale wiekowym, jednak zauroczył mnie styl pisania autorki i to jak potrafi budować w czytelniku nastrój niepewności i zrzuca na niego cały natłok emocji w jednym momencie.
(...)Callie i Kayden zostali "naznaczeni" przez los w bardzo smutny i drastyczny sposób. Ich historie poznajemy stopniowo, dzięki temu nie można się od tej książki oderwać. Podoba mi się w tej książce również to w jaki sposób przeplatają się tytułowe "przypadki" chłopaka i dziewczyny. Każde z nich posiada ogromny bagaż doświadczenia i to jak sobie razem radzą jest na prawdę wspaniałe. Tak młodzi ludzie i tyle już przeszli, poniekąd razem, bo to ona w przeszłości pomogła mu, tak jak teraz on może pomóc jej. Akcja może nie jest porywająca, nie ma nagłych zwrotów i wielkich zmian, jednak wszystkie wydarzenia są istotne. Pokazują to, jak nasze otoczenie wpływa na nasze samopoczucie czy nawet samoocenę. Ważne jest aby mieć przy sobie taką osobę jaką miała Callie, czyli Seth'a. Wspaniały przyjaciel, który jak nikt inny rozumie ją i wspiera. Kolejną pozytywną rzeczą jaką zauważyłam w tej powieści były tytuły kolejnych rozdziałów, które dotyczyły tajemniczej listy 'rzeczy do zrobienia', którą tworzyła Callie ale i Seth miał taką samą. Było to np. "Taniec w deszczu". Takie proste marzenie, które można spełnić za każdym razem gdy jest okazja, ale czy w rzeczywistości bylibyśmy na tyle odważni? Polecam wszystkim, szczególnie tym, którzy uważają, że nie mają szczęścia w życiu. Wydaje mi się, że każdy z nas ma taką iskierkę szczęścia, tylko potrzeba odpowiednich ludzi aby zapłonęła całą swoją mocą.
W naszym życiu często zdarzają się rzeczy na które nie mamy większego wpływu i tak było w przypadku bohaterów książki. Callia, młoda, zamknięta w sobie dziewczyna. Skrywa swoją mroczną tajemnice głęboko w sercu. W rodzinnym mieście uchodzi za dziwadło. Jej styl ubierani daleko odbiega od stylu jej rówieśników, chodzi w workowatych ubraniach, a jej fryzura nie dorównuje kobiecej . Jest pośmiewiskiem wśród innych. Nikt nie stara się zrozumieć dlaczego z radosnego dziecka wyrosła zniszczona życiem nastolatka.
(...) Spokój ducha Callia odnajduje dopiero wyjeżdżać na uniwersytet, poznaje tam prawdziwą przyjaźń, a nie od dziś wiadomo, że przyjaźń niszczy najtwardsze mury jakie budujemy odizolowując się od innych. Przez całą książkę zastanawiałam się co takiego się stało, że bohaterka nienawidzi swojego ciała, nie chce czuć się kobieco. W pewnym momencie dotarło do mnie jaki sekret skrywa. Czy zamknięta w sobie dziewczyna jest w stanie się otworzyć na miłość? Kayden, przystojny, młody mężczyzna, będący w stałym związku z klasową pięknością. Jednak ich związek, z perspektywy Kaydena, to tylko seks. Jest mu z nią wygodnie, ponieważ nie zadaje niewygodnych pytań na temat jego blizn i poranionej duszy. Jest egocentryczna i zarozumiała. Skazuje to na samym początku ich związek na niepowodzenie. Jednak czy na pewno? Czy może Callie będzie w tym układzie tą drugą? Kayden jest chłopakiem z dobrego domu, ambitny sportowiec, który dostaje stypendium na naukę w college’u. Wydawało by się sielanka, ale rodzina Kaydana żyje z zasadą "co ludzie powiedzą", zachowują się pod publikę. Każdy z zewnętrzny widzi przykładną rodzinę, jednak w środku jest jedno wielkie bagno. Ojciec, który nie szanuje swoich dzieci i matka, która wszystko ukrywa przed światem. Obydwoje są mocno pokiereszowani przez życie, każdy z nich inaczej radzi sobie z kłębiącymi się emocjami. Mają problem natury psychicznej jednak żadne z nich zdaje się tego nie dostrzegać. Jednak iskrzy między nimi od samego początku, dogadują się świetnie, więc może uda się im stworzyć związek oparty na zdrowych relacjach? Jessica Sorenson stworzyła historie burzącą wszelkie schematy normalności. Nic w tej powieści nie dzieje się bez powodu, jak w prawdziwym życiu. Bohaterowie są wykreowani realistycznie. Między nami jest wiele ludzi zmagających się z podobnymi problemami, jak postacie w książce. Pokochałam tą pozycje za jej nieprzewidywalność, zakończenie było niespodziewane i wzburzyło krew w moich żyłach. Rzadko się wzruszam jednak w tym przypadku, płakałam jak małe dziecko. Jest to pozycja po której mam kaca książkowego. Czekam z niecierpliwością na drugą część! Polecam tą książkę z ręką na sercu. Przerobiłam ją w jeden wieczór, a i tak uważam że skończyła się za szybko. Naprawdę wartą ją przeczytać, nie można przejść obojętnie wobec niej
Nowy gatunek, jakim jest New Adult zdobywa coraz większą popularność. A co tak właściwie oznacza ta forma? To nic innego, jak motyw, który porusza trudne tematy, jest przesycony emocjami, często też nawiązuje do budowania związku między młodymi ludźmi. New Adult jest przeznaczony dla osób w wieku 18-25, jednak przecież książki z tego zakresu mogą czytać także osoby starsze. Można posunąć się do stwierdzenia, że New Adult balansuje między Young Adult a literaturą dla dorosłych.
(...) Ostatnio coraz częściej sięgam po romanse, ale "Przypadki Callie i Kaydena" można też zaliczyć do literatury młodzieżowej oraz erotyku. Widziałam recenzje tej książki na wielu blogach, niektóre oceny były pozytywne, inne — wręcz odwrotnie. Książkę przeczytałam w zaledwie kilka godzin. Potrafi naprawdę wciągnąć czytelnika w swój świat. Okładka przypomina okładki harlequinów, tam zazwyczaj jest ukazana zakochana w sobie para. Całują się, obejmują lub są w intymnej sytuacji. Patrząc na oprawę tej książki, na myśl przychodzi mi jeden cytat: "Jeśli chcesz ujrzeć tęczę, musisz dzielnie przetrwać deszcz." Autorem tego cytatu jest Masashi Kishimoto. Aby było więc dobrze i żebyśmy mogli ujrzeć tęczę, musimy przeczekać/pokonać problemy, które spływają na nas niczym deszcz. Co do tytułu książki, to kompletnie mi on nie pasuje. Jest taki nijaki i mdły i zupełnie nie odzwierciedla tego, co jest w książce. Pokusiłabym się o inną interpretację tytułu. Nie wiem, czy autor chciał nazwać "przypadkiem" Callie, czy Kaydena, a może ich oboje. Może chodzi o ich historie. "W trakcie naszej egzystencji pojawia się ten jeden przypadek, który zbliża nas do siebie i przez chwilę nasze serca biją tym samym rytmem." Podoba mi się to, w jaki sposób zostali ukazani bohaterowie. Nie są sztuczni. Nie robią niczego na pokaż. Są autentyczni. Mają trudną przeszłość, z którą walczą każdego dnia. Jednak czy są w stanie pomóc sobie nawzajem? A może ich ścieżki praktycznie się nie przetną? Oboje są skrzywdzeni przez los. On boryka się z przemocą w rodzinie, a ona będzie wspominała dwunaste urodziny, jako jedne z najgorszych. Podobają mi się także bohaterowie poboczni, tacy jak Seth bądź Luke (chociaż o tym pierwszym jest więcej wspomniane). Callie jest odludkiem. Właściwie stała się nim tuż po swoich urodzinach, które zmieniły całe jej życie. Nie patrzy już na wszystko z radością, lecz ze smutkiem. W jej sercu zagościł strach. I już nie chce być tą samą radosną dziewczyną, którą była do tej pory. Stara się odizolować, jest nazywana dziwolągiem. Kayden to futbolista. Wysportowany. Uzdolniony. I zniszczony psychicznie i fizycznie przez ojca tyrana. Tłumi wszystko głęboko w sobie i nie chce, aby ktokolwiek dowiedział się o tym, co wyczynia jego ojciec. Na pozór oboje są różni. Jednak i on,i ona próbują uporać się z przeszłością i problemami. Starają się uwolnić od dawnego życia podczas wyjazdu do collegu. Chociaż chcieliby się odciąć od tego wszystkiego, nie mogą zrobić tego z łatwością. Próbują przejść przez to razem. Kayden chce, aby Callie przestała się bać. Natomiast dziewczyna pragnie, aby Kayden znalazł w sobie siłę i nadzieję na lepsze jutro. Jeżeli mam być szczera, to zaskoczyło mnie zakończenie tej książki. Nie tego się spodziewałam. W zasadzie nie wiedziałam, że jest cały cykl tych książek. Zakończenie wzbudza w nas jeszcze więcej emocji, a autor wystawia nasze nerwy na próbę. Czy sobie z tym poradzimy wiemy tylko my. "Przypadki Callie i Kaydena" to nie kolejna opowieść o dwójce nastolatków, którzy zakochują się w sobie i nic poza tym. Łączy ich ból, zarówno psychiczny, jak i fizyczny. To książka o cierpieniu, o życiu wyrzutków, o przemocy w rodzinie, ale także o przyjaźni, uzdrawiającej sile miłości i zaufaniu. Jessica Sorensen porusza trudne kwestie. Szczerze mówiąc dziwie się, że takie książki często są umieszczane jako literatura dla młodzieży. Aczkolwiek książkę polecam z całego serca. Różni się od pozostałych, jednakże historia jest czarująca. 97books.blogspot.com
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Nawet nie sądziłam, że ta książka tak przypadnie mi do gustu. Fabuła może nie do końca w moim przedziale wiekowym, jednak zauroczył mnie styl pisania autorki i to jak potrafi budować w czytelniku nastrój niepewności i zrzuca na niego cały natłok emocji w jednym momencie. (...) Callie i Kayden zostali "naznaczeni" przez los w bardzo smutny i drastyczny sposób. Ich historie poznajemy stopniowo, dzięki temu nie można się od tej książki oderwać. Podoba mi się w tej książce również to w jaki sposób przeplatają się tytułowe "przypadki" chłopaka i dziewczyny. Każde z nich posiada ogromny bagaż doświadczenia i to jak sobie razem radzą jest na prawdę wspaniałe. Tak młodzi ludzie i tyle już przeszli, poniekąd razem, bo to ona w przeszłości pomogła mu, tak jak teraz on może pomóc jej. Akcja może nie jest porywająca, nie ma nagłych zwrotów i wielkich zmian, jednak wszystkie wydarzenia są istotne. Pokazują to, jak nasze otoczenie wpływa na nasze samopoczucie czy nawet samoocenę. Ważne jest aby mieć przy sobie taką osobę jaką miała Callie, czyli Seth'a. Wspaniały przyjaciel, który jak nikt inny rozumie ją i wspiera. Kolejną pozytywną rzeczą jaką zauważyłam w tej powieści były tytuły kolejnych rozdziałów, które dotyczyły tajemniczej listy 'rzeczy do zrobienia', którą tworzyła Callie ale i Seth miał taką samą. Było to np. "Taniec w deszczu". Takie proste marzenie, które można spełnić za każdym razem gdy jest okazja, ale czy w rzeczywistości bylibyśmy na tyle odważni?
Polecam wszystkim, szczególnie tym, którzy uważają, że nie mają szczęścia w życiu. Wydaje mi się, że każdy z nas ma taką iskierkę szczęścia, tylko potrzeba odpowiednich ludzi aby zapłonęła całą swoją mocą.
Callia, młoda, zamknięta w sobie dziewczyna. Skrywa swoją mroczną tajemnice głęboko w sercu. W rodzinnym mieście uchodzi za dziwadło. Jej styl ubierani daleko odbiega od stylu jej rówieśników, chodzi w workowatych ubraniach, a jej fryzura nie dorównuje kobiecej . Jest pośmiewiskiem wśród innych. Nikt nie stara się zrozumieć dlaczego z radosnego dziecka wyrosła zniszczona życiem nastolatka. (...)
Spokój ducha Callia odnajduje dopiero wyjeżdżać na uniwersytet, poznaje tam prawdziwą przyjaźń, a nie od dziś wiadomo, że przyjaźń niszczy najtwardsze mury jakie budujemy odizolowując się od innych.
Przez całą książkę zastanawiałam się co takiego się stało, że bohaterka nienawidzi swojego ciała, nie chce czuć się kobieco. W pewnym momencie dotarło do mnie jaki sekret skrywa.
Czy zamknięta w sobie dziewczyna jest w stanie się otworzyć na miłość?
Kayden, przystojny, młody mężczyzna, będący w stałym związku z klasową pięknością. Jednak ich związek, z perspektywy Kaydena, to tylko seks. Jest mu z nią wygodnie, ponieważ nie zadaje niewygodnych pytań na temat jego blizn i poranionej duszy. Jest egocentryczna i zarozumiała. Skazuje to na samym początku ich związek na niepowodzenie.
Jednak czy na pewno? Czy może Callie będzie w tym układzie tą drugą?
Kayden jest chłopakiem z dobrego domu, ambitny sportowiec, który dostaje stypendium na naukę w college’u. Wydawało by się sielanka, ale rodzina Kaydana żyje z zasadą "co ludzie powiedzą", zachowują się pod publikę. Każdy z zewnętrzny widzi przykładną rodzinę, jednak w środku jest jedno wielkie bagno. Ojciec, który nie szanuje swoich dzieci i matka, która wszystko ukrywa przed światem.
Obydwoje są mocno pokiereszowani przez życie, każdy z nich inaczej radzi sobie z kłębiącymi się emocjami. Mają problem natury psychicznej jednak żadne z nich zdaje się tego nie dostrzegać. Jednak iskrzy między nimi od samego początku, dogadują się świetnie, więc może uda się im stworzyć związek oparty na zdrowych relacjach?
Jessica Sorenson stworzyła historie burzącą wszelkie schematy normalności. Nic w tej powieści nie dzieje się bez powodu, jak w prawdziwym życiu. Bohaterowie są wykreowani realistycznie. Między nami jest wiele ludzi zmagających się z podobnymi problemami, jak postacie w książce.
Pokochałam tą pozycje za jej nieprzewidywalność, zakończenie było niespodziewane i wzburzyło krew w moich żyłach. Rzadko się wzruszam jednak w tym przypadku, płakałam jak małe dziecko. Jest to pozycja po której mam kaca książkowego. Czekam z niecierpliwością na drugą część! Polecam tą książkę z ręką na sercu. Przerobiłam ją w jeden wieczór, a i tak uważam że skończyła się za szybko. Naprawdę wartą ją przeczytać, nie można przejść obojętnie wobec niej
Ostatnio coraz częściej sięgam po romanse, ale "Przypadki Callie i Kaydena" można też zaliczyć do literatury młodzieżowej oraz erotyku. Widziałam recenzje tej książki na wielu blogach, niektóre oceny były pozytywne, inne — wręcz odwrotnie. Książkę przeczytałam w zaledwie kilka godzin. Potrafi naprawdę wciągnąć czytelnika w swój świat.
Okładka przypomina okładki harlequinów, tam zazwyczaj jest ukazana zakochana w sobie para. Całują się, obejmują lub są w intymnej sytuacji. Patrząc na oprawę tej książki, na myśl przychodzi mi jeden cytat: "Jeśli chcesz ujrzeć tęczę, musisz dzielnie przetrwać deszcz." Autorem tego cytatu jest Masashi Kishimoto. Aby było więc dobrze i żebyśmy mogli ujrzeć tęczę, musimy przeczekać/pokonać problemy, które spływają na nas niczym deszcz.
Co do tytułu książki, to kompletnie mi on nie pasuje. Jest taki nijaki i mdły i zupełnie nie odzwierciedla tego, co jest w książce. Pokusiłabym się o inną interpretację tytułu. Nie wiem, czy autor chciał nazwać "przypadkiem" Callie, czy Kaydena, a może ich oboje. Może chodzi o ich historie.
"W trakcie naszej egzystencji pojawia się ten jeden przypadek, który zbliża nas do siebie i przez chwilę nasze serca biją tym samym rytmem." Podoba mi się to, w jaki sposób zostali ukazani bohaterowie. Nie są sztuczni. Nie robią niczego na pokaż. Są autentyczni. Mają trudną przeszłość, z którą walczą każdego dnia. Jednak czy są w stanie pomóc sobie nawzajem? A może ich ścieżki praktycznie się nie przetną? Oboje są skrzywdzeni przez los. On boryka się z przemocą w rodzinie, a ona będzie wspominała dwunaste urodziny, jako jedne z najgorszych. Podobają mi się także bohaterowie poboczni, tacy jak Seth bądź Luke (chociaż o tym pierwszym jest więcej wspomniane).
Callie jest odludkiem. Właściwie stała się nim tuż po swoich urodzinach, które zmieniły całe jej życie. Nie patrzy już na wszystko z radością, lecz ze smutkiem. W jej sercu zagościł strach. I już nie chce być tą samą radosną dziewczyną, którą była do tej pory. Stara się odizolować, jest nazywana dziwolągiem.
Kayden to futbolista. Wysportowany. Uzdolniony. I zniszczony psychicznie i fizycznie przez ojca tyrana. Tłumi wszystko głęboko w sobie i nie chce, aby ktokolwiek dowiedział się o tym, co wyczynia jego ojciec.
Na pozór oboje są różni. Jednak i on,i ona próbują uporać się z przeszłością i problemami. Starają się uwolnić od dawnego życia podczas wyjazdu do collegu. Chociaż chcieliby się odciąć od tego wszystkiego, nie mogą zrobić tego z łatwością. Próbują przejść przez to razem. Kayden chce, aby Callie przestała się bać. Natomiast dziewczyna pragnie, aby Kayden znalazł w sobie siłę i nadzieję na lepsze jutro.
Jeżeli mam być szczera, to zaskoczyło mnie zakończenie tej książki. Nie tego się spodziewałam. W zasadzie nie wiedziałam, że jest cały cykl tych książek. Zakończenie wzbudza w nas jeszcze więcej emocji, a autor wystawia nasze nerwy na próbę. Czy sobie z tym poradzimy wiemy tylko my.
"Przypadki Callie i Kaydena" to nie kolejna opowieść o dwójce nastolatków, którzy zakochują się w sobie i nic poza tym. Łączy ich ból, zarówno psychiczny, jak i fizyczny. To książka o cierpieniu, o życiu wyrzutków, o przemocy w rodzinie, ale także o przyjaźni, uzdrawiającej sile miłości i zaufaniu. Jessica Sorensen porusza trudne kwestie. Szczerze mówiąc dziwie się, że takie książki często są umieszczane jako literatura dla młodzieży. Aczkolwiek książkę polecam z całego serca. Różni się od pozostałych, jednakże historia jest czarująca.
97books.blogspot.com